Home / Tag Archives: pieniadze

Tag Archives: pieniadze

Gaja

Historia zaczęła się od praKreacja.pl i porad prawnych dotyczących newslettera. Bo ja newslettera z nowinkami dla Was chciałam uruchomić – według wszelkich prawideł sztuki i zgodnie z literą prawa, tak by migawki prosto na Waszą pocztę biegły, z wyłączeniem szatańskiego fejsbuka. Z newslettera oko skoczyło mi na pouczający artykuł Wojciecha Wawrzaka, o tym jak to nasze dane osobowe dyskretnie wyciekają z facebooka. Temat gorący i ważny, więc pogrążyłam się w czytaniu, a potem – idąc za radą w artykule wpisałam w ...

Czytaj całość »

Odcięta od fejsbuka – odcięta od świata

Ssomos Dos - Odcięta od Facebooka

  Kochani, Wpis znów niechronologiczny, bo teraz o Cali miało być, ale życie jak zwykle napisało swój scenariusz.. Otóż jestem odcięta od fejsbuka, który od ponad 2 tygodni przekształca moje konto z prywatnego na publiczne. I najgorsze jest to, ze coś w tych fejsbuczkowych trybikach się poprzestawiało, bo owszem, konto się pojawiło, ale potwornie okaleczone. Nie ma tekstów, jest raptem parę pomieszanych zdjęć, o komentarzach i korespondencji nie wspomnę. Jestem załamana. Na tymże fejsbuku miałam wszystkie kontakty – panamskie i kostarykańskie, ...

Czytaj całość »

Keli

 – Słuchaj, muszę Ci coś powiedzieć – wyszeptała Keli wrzucając do wody ryż na obiad. – Co? – zapytałam zdziwiona – Musze Ci coś powiedzieć, obiecaj ze nie wygadasz, nikomu nie wygadasz! – Obiecuję – podniosłam na nią załzawione od cebuli oczy – Ale.. co? – Jestem w ciąży. – COOO???  – nie wiedziałam sama jak zareagować. Próbowałam wyczytać z jej oczu, czy ta nowina to przekleństwo czy powód do radości – No.. gratuluję! Jak się z tym czujesz? – ...

Czytaj całość »

Miałam w ręce 50 mil pesos

Dziś miałam w ręce 50 mil pesos. Ostatnie pieniądze w kieszeni na skromne przeżycie 2 dni. Miałam je dokładnie w plecakowym schowku, w którym noszę większe pieniądze, w portfelu mając tylko na bieżące wydatki. Wiadomo, portfel łatwiej jest ukraść. Tak więc wyciągnęłam ze schowka 50 mil, dyskretnie, by nikt nie zauważył, z myślą o przełożeniu ich do portfela, po czym zawołała mnie moja córeczka. Godzinę później, kończąc obiad w podrzędnej garkuchni, sięgnęłam po portfel, by zapłacić za jedzenie. A portfel… pusty!!! Z pokerową ...

Czytaj całość »