Aby dostać się do Pai, należy udać się na dworzec autobusowy Arcade i tamze, na tylach jednego z dwóch dworców (rozdziela je ulica) znaleść miejsce, skad odjeżdżaja autobusy, nyski i songthaewy (prościzna). Różne rodzaje transportu mają oczywiście różny standard i ...
Czytaj całość »Podróżny router XOXO wifi
Chciałam sprawdzić drogę – XOXO WiFi. Chciałam skontaktować się z hostem – XOXO WiFi. Chiałam dodzwonić się do lekarza – XOXO WiFi. Miałyśmy kilka godzin podróży przed sobą – XOXO WiFi. To była dla nas absolutna nowość. Całkiem dobrze ...
Czytaj całość »Jedliście kiedyś.. KARALUCHA?
Jedliście kiedyś karalucha? Nie? Ja też nie. Jadłam wiele dziwnych rzeczy, kosztowałam francuskie żabie udka, peruwiańska świnkę morską, kolumbijską jaszczurkę, meksykańskie, zebrane pod własnym dachem larwy (Piotr, pamiętasz?), północnoamerykańskie świerszcze, ale takiego cuda jeszcze nigdy. Generalnie, brzydze się robactwem, ale ...
Czytaj całość »Nie znam odpowiedzi
– To było kiedyś było wielkie miasto, piękne i bogate, pełne ludzi! – I co się stało?. – I najechali je Birmańczycy i zniszczyli. – A ludzie? – Pozabijali.. – Ale dlaczego mamo?.. Dlaczego to zrobili?.. DLACZEGO?.. *** ...
Czytaj całość »Maeklong Train i Amphawa Floating Market za 30 bathów – informacje praktyczne – cz. 2
Część pierwszą wpisu znajdziesz TU. A póki co odbywało się zwyczajnie. Wszędzie stały budy, budki i budeczki, straganki i straganeczki, porozstawiane były stoły i stoliki, a część dóbr natury leżała zwyczajnie na kartonie, folii lub płótnie leżącym na ziemi. ...
Czytaj całość »Maeklong Train i Amphawa Floating Market – wyprawa za 30 bathów – informacje praktyczne – cz. 1
– Słuchaj Asia – rzekł któregoś dnia moj współspacz Joel, wertujący tomiszcze Lonely Planet – Tyle już tutaj jestem, a jeszcze nie widziałem ani tego targowiska na torach, ani tego pływającego targu. Problem polega na tym, że to jest kawał ...
Czytaj całość »Budujcie Arkę przed potopem
Zmęczone długim spacerem usiadłyśmy na nabrzeżu pod nieczynną jeszcze knajpką. Chłodna bryza wiejąca od zatoki przynosiła ulgę w tym gorącym niemożebnie dniu. Wyciągnęłam banany i wodę. Przed nami pysznił się Marina Sands Bay, gigantyczny, luksusowy kompleks hotelowy z kasynem, najsławniejszym ...
Czytaj całość »Wizytówka
Są miasta mające swe wizytówki. Miasta, z których pocztówki wiszą na ścianie z tą jedną, charakterystyczną budowlą czy widokiem, po której rozpoznawalne są na całym świecie. Sydney ma swą Opera House, Barcelona – Sagrada Familią, Kuala Lumpur – Petronas Towers, ...
Czytaj całość »List, który dotknął mego serca
Dostaję wiele listów. Są różne, czasem pozytywne, czasem smutne, czasem hejterskie, a czasem takie, ze dotykaja mnie prosto w serce. Za każdym z nich kryje się Czlowiek, ze swoim światem, emocjami, radościami, smutkami, tragediami i nadziejami.. *** ...
Czytaj całość »„Na współspacza” – czyli jak zredukować koszty noclegu
Obudziłam się rano z niejasnym poczuciem, że coś śmierdzi. – A, to te myszy – błysnęło mi nagle w głowie – Ugh, co za ochyda.. Zaspana poczłapałam do hostelowej łazienki. Gdy wracałam z przewietrzoną głową i czystymi nozdrzami, już na ...
Czytaj całość »