Poprzedni wpis kryje się tu. Gdy wysiadłyśmy z samochodu, moją uwagę zwróciła grupa ludzi. Wciąż odświętnie ubrane dzieci i normalnie już ubrani mężczyźni stali, przyglądając się czemuś z uwagą. – Ainu, co się tam dzieje? – zapytałam wciąż głodna na nowości. – Nie wiem – odpowiedziała Ainu – chodźmy zobaczyć. – Mamo! Mamo! Ja nie chcę! Mogę iść do domu i się pobawić? Proooooszę?..- Gaj zrobił oczy kota ze Shrecka. No jasne, że zabawki Baseita były bardziej interesujące niż ...
Czytaj całość »