Kochani, zwrotów akcji w tym tygodniu były tysiące. Przeszłyśmy kilkadziesiąt ulic, dopytując sąsiadów i w ten sposób poszukując dla nas domku. Znalazłyśmy Dom Fioletowy i Dom Zielony, oba dla nas odpowiednie, choć każdy ze swoim zestawem wad i zalet. Oba odpadły z powodu słabego netu. Nie poddawałam się, jeszcze walczyłam – we Fioletowym brat za ścianą ma internet-petardę, ale pomimo błagań (i mej chęci zapłaty) nie zgodził się siostrze go uzupełnić, a w Zielonym – no ...
Czytaj całość »