Pierwszą zobaczyłam Unip. Był świt, a ona gdzies szła nasza uliczką. Przez moment popatrzyła na mnie i wtedy zupełnie przepadłam w jej olbrzymich oczach. Wielkich, głębokich i takich uważnych. Często chodziła z druga staruszką z ukolorowanym betelem ustami. Szybko okazało sie, że to jej starsza siostra, Ingan. Czasem zaglądały do sklepu na chwilkę, kupowały odrobinke ryżu, zamieniały parę słów z Ate. Któregoś dnia Ate Eping zaprosiła Unip do naszego domku na kawę. Staruszka usiadła na progu, dopiero wyraznie poproszona weszła ...
Czytaj całość »