Zapraszam na wschód słońca – prosto na nasz dach. Ależ było z nim zamieszania – a dokładnie z ową godziną wschodu. Wszystko przez to, że w Polsce zmieniono czas, a u nas nie. To znaczy – zmieniono – kilka dni temu, ale ja jeszcze zupełnie się na niego nie przestawiłam. Dotychczas było tak, że porę dnia byłam w stanie określić po wysokości i miejscu słońca na niebie. Wstawałam jeszcze o zmroku, a zaraz po mnie łamała się czerń nieba, którą ...
Czytaj całość »