Kolejny i ostatni live z Lake District, miejsca tuż pod szkocką granicą, gdzie mroczno, chmurno i zimno. W środę wyruszamy stąd nową ścieżką, ku nowej przygodzie. Co nas tam czeka – zobaczymy, ale wiemy na pewno, że tęsknić okropnie będziemy za tą rodziną przecudną, w którą wtopiłyśmy się zupełnie od naszych pierwszych tu chwil…
Dziś na wokandzie temat milusi, części z Was zapewne znany, a mianowicie wszy. Ku mojemu zaskoczeniu wszy w angielskiej szkole nie są rzeczą rzadką i nie wprawiają (chyba) angielskich rodziców w stan paniki. Ja reaguję dokładnie odwrotnie, bo dla naszych długich i gęstych włosów wszy są przekleństwem. Zmagałam się z nimi w dzieciństwie, zmagałam w podróży, a teraz powróciły echem z okazji pójścia Gajki do szkoły. O tym w live.
Chodzenie do szkoły oznacza także, że wcześniej czy później dziecko oprócz wszy przyniesie covid. U nas co rusz młodzież z secondary school trafia na kwarantannę, a z powodu przeziębienia Gajki w domu wylądowała cała trójka młodszych. Z tej to oto okazji miałyśmy okazję przećwiczyć całą angielską procedurę covidową. Było o tym na stories, jest teraz na live – zapraszam.
No i jeśli przy szkole jesteśmy, a dokładnie przy jej końcu – dwa słowa na temat świadectw, a właściwie raportu dla rodziców, który do klasy szóstej nie zawiera ocen, ale opis postępów ucznia dokonanych w trakcie roku szkolnego. Ów raport jest sporządzony w taki sposób, że nawet słabe strony ucznia są podane w pozytywnym językiem. To coś nowego i dla typowej wychowanki polskiego systemu oceniania – szokującego! O tym na livie oczywiście także jest.
Także koniecznie parzcie kawę i wpadajcie w nasze progi – a gdybyście mieli ochotę kawę wypić z nami – pozwolę zostawić sobie drzwi do Wirtualnej Kawiarni.
No to zaczynamy…
Tagged with: covid live z anglii wszy zakonczenie roku szkolnego
Subscribe
Login
0 komentarzy