Po raz pierwszy Mangian zobaczyłam w Manilii, tuz przed Bozym Narodzeniem. Jechali grupą w tamtejszym busiku, brudni i obszarpani. „Kto to?” – zapytałam mojego ówczesnego hosta. „To Mangianie – odpowiedział – jedno z plemion, które mieszkały na Filipinach, zanim przybyli tu… Filipinczycy. To bardzo ciekawe plemię, ma swój alfabet, literaturę, pieśni, system matematyczny, kulturę, wiarę… Żyją bardzo skromnie w zamkniętych społecznościach w górach, do nas zjeżdżają przed Bożym Narodzeniem na żebry… Taka jakoś utarła się tradycja…” Zafascynowali mnie ci ludzie, ...
Czytaj całość »Epidemia na Filipinach czyli wieści z mangiańskiej wioski
– Mayad pag surip! – tak wita mnie Ate Eping w każdej wiadomości. To mangiańskie „dzień dobry”, którym pozdrawiała mnie też codziennie rano, gdy mieszkając w mangiańskiej wiosce, wstawałam z bambusowej maty leżącej na podłodze połamana jak nie wiem co. Zabrało mi ponad 2 tygodnie, nim moje ciało przyzwyczailo się do spania na przysłowiowej glebie i nie budziło co chwilę bólem pleców, ręki lub biodra. Wieści od mojej ukochanej Mangianki mieszkającej na Filipinach, w plemieniu żyjącym w górach Mindoro spływają ...
Czytaj całość »Wieści z mangiańskiej wioski
Kochani, postanowiłam zebrać w postaci wpisu ostatnie wieści z mangiańskiej wioski. Zapewne wiecie, że ten rok nie skończył się dla Mangian dobrze. 7 stycznia pisałam do Was tak: „Słuchajcie, jest sprawa. Jak wiecie, a może nie wiecie, w krótkim odstępie czasu przez Filipiny, a dokładniej mówiąc także przez wioskę Mangian przeszły dwa ciężkie tajfuny. Oko drugiego, tego w Boże Narodzenie w zasadzie minęło wioskę o przysłowiowy rzut beretem, a sam tajfun zrujnowal okolice, wyrywajac drzewa i obracając bambusowe chatki w ...
Czytaj całość »