Przyznam, że jechałam w kierunku równika smutna i zamyślona. Bo tak na prawdę nie chcę jeszcze wracać, zachwyca mnie ta podroż i ludzie spotykani po drodze, miejsca do których docieramy, kolory, kształty i przestrzenie. Jechałam też smutna i przybita wieściami z Polski. Kolejne rozstania, kolejne samotne mamy, nowe dramaty rodzinne. I pytanie jednego z moich znajomych, zawieszone w powietrzu: czy Ty naprawdę myślisz, że te wszystkie uśmiechnięte zdjęcia na fejsbuku to prawda? Że tak wygląda moje, nasze życie?.. ...
Czytaj całość »Monthly Archives: Maj 2015
Lubolud czyli o Wielkoludzie, który lubił ludzi
Lubolud był jedyną bajką jaką Asia miała w domu i w zasadzie tylko dlatego, że autorka była jej przyjaciółką. Trudno zresztą się dziwić. W Domku Pod Chmurami, w Quito nie mieszkają jeszcze dzieci. Lubolud był książką całkiem poważną, napisaną dla pierwszoklasistów, z czarnymi stronami, białym drukiem i z całkiem mrocznymi ilustracjami, którą mały, wygłodniały słowa pisanego Gaj pokochał od pierwszego wejrzenia. – Mama.. Cuéntame.. – prosił nieustannie. Wiec gdy wybiła godzina, zamiast czynić tradycyjne masowanie, otworzyłam Nieco_Za_Poważną_Ksiażkę i uroczyście zaczęłam ...
Czytaj całość »Twarze
Jestem ogromnie wdzięczna światu za dwa kucyki mojej córki, które po raz pierwszy pozwoliła sobie uczesać. I gdy tak biegała sobie za gołębiami, a ja tak sobie na nią patrzyłam, zobaczyłam nagle siebie w tych jej kucykach, też biegającą za gołębiami, dokładnie taką jak na fotografii z rodzinnego albumu. Wielka tajemnica w twarzach tych naszych dzieci – raz w niej widzę identyczną siebie, potem śmieje się do mnie uśmiechem taty, potem robi minę swojej prababci, by na koniec przypominać.. No ...
Czytaj całość »