Wodospad Sekumpul nie bez kozery zwany jest ósmym cudem świata. Leżący na północy Bali, długi czas znany był tylko miejscowym ludziom, relatywnie niedawno został dopiero przygotowany do odwiedzin dla szerszej publiczności. Z gustami generalnie się nie dyskutuje, więc macie prawo stwierdzić, że Wodospad Sekumpul wcale ósmym cudem świata nie jest. Na nas rzucił jednak czar, więc bezwzględnie uznałyśmy go za numer jeden na naszej liście ulubionych wodospadów na Bali. Przynajmniej na tą chwilę. Do Sekumpul można dojechać z dwóch kierunków ...
Czytaj całość »Monthly Archives: Październik 2018
Wodospad Aling Align
Wodospad Aling Aling jest łatwo dostępny zarówno od strony głównej trasy Singaraja – Mengwitani, gdzie – jadąc z południa jest kolejnym po Wodospadzie Git Git do odwiedzenia, jak i od strony Singiraji. Szczególnie polecam drogę od Singiraji i wypad do Aling Aling (bilet 20 tyś rupii/os dorosła, dziecko gratis, parking 2 tyś rupii/motor) oraz wodospadów Kroya, Kembar i Pucuk (są koło siebie) na cały dzień, szczególnie że blisko wspomnianych wodospadów jest inne super miejsce – Alam Sambangan – basen zawieszony nad przepaścią wraz ...
Czytaj całość »Kosz na śmieci
– Mamo, mamo! Oni mają raflezjowe kosze na śmieci!!! – woła Gaj w zachwycie – Nie córeczko, to nie pączki raflezji.. To TRUSKAWKI! – Tuskawki! – cieszy się Gaja – chciałabym zobaczyć drzwo truskawkowe! – Truskawki nie rosną na drzewie, tylko na krzaczkach. Ot, takich malutkich, bliziutko ziemi. – Naprawdę? – dziwi się Gaja – jakie to dziwne, myślałam, że na drzewie.. Co kraj to obyczaj, co dom to zwyczaj, co osoba ...
Czytaj całość »Kaja i Malina
Kiedy piszę ten tekst, siedzę sobie właśnie na balkonie w Faro. Nigdy nie próbowałam ująć naszej podróży w słowa, sto lat też nic nie pisałam, piszę na prośbę Joasi dla Was, wszystkich, które/którzy czują głęboką tęsknotę duszy, a brakuje im odwagi, żeby zrobić ten pierwszy krok, lub siły, żeby podążać własną drogą. Moje podróżowanie zaczęło się parę lat przed narodzinami mojej córki i było to doświadczenie niezapomnianej lekkości i wolności. Podróżowałam autostopem/tanimi lotami mając czasami 1 euro na dzień lub ...
Czytaj całość »Koszmar na Mekongu
„Nagle silnik zagadał coś dziwnym głosem, charknął, warknął i ucichł. Uniosłam głowę. Zawsze, nawet jak dobijaliśmy na moment, by wysadzić ludzi, silnik pracował. A my jestesmy na środku Mekongu, a silnik ani dycha.. Coś było bardzo nie tak.” Faktycznie było. Przeprawę Mekongiem z Tajlandii do Luang Prabang wspominam jako owszem, przygodę, ale z gatunku tych ciężkich. Zapraszam Was więc na wspominkowy film, uczyniony ręką Konrad Śniady, o tym, jak ta nasza droga barkami po Mekongu wyglądała. A jak sobie przypomnę, jak ...
Czytaj całość »Muszla klozetowa
– Mamooo, ubikacja! O rany, mamuś musze iść do ubikaaaacjiiii!.. – No to leć. Pewnie jest tam, za kuchnią. Gaja znika. – Pomooooocyyyy!… – słysze nagle ryk rozpaczy. – Co się stało córeczko?.. – dopadam do otwartych drzwi – Tu jest ta głupiaaaa ubikacjaaaaa! – Gaj zalewa się łzami – Ta europejskaaaaaaaaa! Nie znoszę ubikacji europejskich!… Chcę zwyyyyyyyyykłąąąąąąą!…. Muszla klozetowa „na Małysza”, to jedna z najczęściej wyśmiewanych międzykulturowych różnic. U nas kojarzona z sikaniem za krzakiem, budzi uśmiechy ...
Czytaj całość »