Pamiętacie ten moment, kiedy zgłoszono zaginięcie człowieka? Ratownicy natychmiast rzucili się do morza, przeczesując kilometry rafy koralowej. Co się okazało? Zobaczcie na filmie. Zobaczcie także, jak pięknie podróż uwrażliwia na przyrodę, rozwija wyobraźnie, uczy podglądać życie. Zobaczcie wreszcie jak pięknie bywa w świecie i już ostrzcie sobie zęby na podróż „po koronowirusie”. *** Kochani, zapraszam Was bardzo serdecznie na nowy film z naszej magicznej, lankijskiej Pigeon Island, zgrabnie zmontowany przez @Paweł Klaczek. Przenieście się tam wraz z nami. ...
Czytaj całość »Zaginął człowiek!
Poprzednią część historii znajdziecie w tekście pt. „Pigeon Island. Wyspa ze snów.” Wyspa ogromniała w oczach. Widziałyśmy już wyraźnie poszczególne drzewa, trzy łódki wyciągnięte na piach i parę kręcących sie po plaży osób. Miejsce wyglądało rajsko i już uśmiechałam się szeroko na myśl o kolejnych 4 godzinach, do których uprawniał nas zakupiony bilet. Nagle coś kazało spojrzeć mi za burtę. – O MATKO! – wykrzyknęłam, nie mogąc znaleźć odpowiednich słów – O MATKO, O MATKO, O MATKO! Po jednej i ...
Czytaj całość »Pigeon Island. Na spotkanie błękitu.
Pigeon Island pierwszy raz zobaczyłam na banerze. Wyglądała tak pięknie, że aż nierealnie. Mała, zielona wyspa otoczona pierścieniem oceanicznego błękitu, kusiła białym piaskiem i chłodnym, palmowym cieniem. Na rafie koralowej, parę kroków od brzegu, pływały rekiny, żółwie szylkretowe i setki kolorowych rybek. Czy chciałyśmy zobaczyć to podwodne życie? Oczywiście! Ps. Historię o tym, jak dostałyśmy się na wyspę i co nam się przydarzyło po drodze przeczytać możecie w tekście pt. „Pigeon Island. Wyspa ze snów”.
Czytaj całość »Pigeon Island. Wyspa ze snów.
Poprzednią część historii znajdziecie w tekście pt. „Sri Lanka. W raju pełnym blizn”. O Pigeon Island pierwszy raz usłyszałam od naszych gospodarzy. Nim jednak usłyszałam – zobaczyłam ją na banerze. – To zdjęcie nie może być prawdziwe – z miną znawcy powiedziała Gaja, przyglądając się reklamie – Strasznie podciągnięte kolory. Popatrzyłam w zdumieniu na córkę. – No powiedź sama, mamo – kontynuowała, marszcząc nos – przecież w rzeczywistości nie ma takiego nieba. Ani takiego koloru palmy. Ani… A nie, ...
Czytaj całość »