Dokładnie dziś, choć rok temu, na lotnisku w Abu Dabi po raz ostatni uściskałyśmy Firasa. Ciężki miesiąc pełen wewnętrznej szarpaniny, zbierania informacji, konsultowania z autorytetami i prób oszacowania niebezpieczeństwa dobiegł końca. Decyzje, okupione bólem brzucha i nieprzespanymi nocami zostały podjęte. Pandemia, jej rozwój i czas trwania były niewiadome. Dochodziły nas słuchy, że Europę zamkną na długo. Miałam świadomość, że jeśli w Europie będzie źle, to w częściach świata, które nas pociągały, będzie tragicznie. Kraje zatrzaskiwały się jeden za drugim, panowała ...
Czytaj całość »Tylko jak tu pisać bloga?..
Z tym założeniem bloga wcale nie było łatwo. Gdy planowałam swą podróż, w myślach miałam tylko i wyłącznie zdjęcia i notatki – tak, aby kiedyś bezlitosny czas nie wygładził wspomnień, nie schował do kurfa niepamięci imion spotkanych ludzi, by mapa wciąż mówiła z całą ostrością obrazami miejsc, w których dane było nam postawić stopę. Więc robiłam zdjęcia i ścibiłam, zapełniając kolejne zeszyciki maciupkimi zygzaczkami notatek. Wówczas chadzałam spać dużo wcześniej, bo w Peru słońce gasło 18 punkt, a potem następowały ...
Czytaj całość »Początek
Kochani, dziś minęły 2 lata, odkąd wyruszyłyśmy w podróż. Dwa lata, które minęły nie wiem kiedy, a które zaznaczyły się w naszych sercach tysiącem wspomnień. Dwa lata wspólnej podróży po podniebnych Andach, pustynnych bezdrożach, zielonych dżunglach, krzykliwych targach, opuszczonych ruinach i nadmorskich plażach. Za nami godziny w drodze – konno, autobusami, barkami, łodziami, samochodami, motorami i piechotą – do miejsc, które chciałyśmy zobaczyć, do ludzi, których chciałyśmy spotkać. To niezliczona ilość emocji, radości wybuchających jak gejzer, podskoków, zdumień, zachwytów ale ...
Czytaj całość »