Home / AZJA / Filipiny (page 6)

Filipiny

Trekking na Wulkan Taal

wulkan Taal sunset

Poprzednia część historii ukryta jest TU. Gaja stała na nadbrzeżu strwożona po pachy. – Mamo, wiesz że ja nie lubię łódek! Nie chcę płynąć! Nie chcę!.. – Oj Gajka, dlaczego nie powiedziałaś mi wcześniej, że nie chcesz płynąć na Taal? – Bo ona będzie skakać! Ja się boje! Boję się!.. No tak, niechęć Gajki do przepraw wodnych sięga korzeniami chyba jeszcze do Panamy, gdzie to złapałyśmy na stopa łódke lekarzy płynących na Ustupu (klik). Nie dość, że sternik dawał po garach, ...

Czytaj całość »

Trekking na wulkan Taal – ceny, informacje praktyczne

Jezioro Taal

Poprzedną część historii znajdziesz TU. Z tym natychmiast nie było jednak tak łatwo. Gdy przybiegłam do domu, Gaja zgodnie z moimi przewidywaniami smacznie spała. W ramach pobutki włączyłam jej ulubioną kreskówkę i rzuciłam się kończyć pakowanie. W końcu umawialiśmy się z hostem, że to nasz ostatni dzień w Tagatay, więc musialam przygotować nas do wyjazdu, a przy okazji – to wyjścia na Taal, na które zupełnie na pałę się zdecydowałam. Ale jak tu nie skorzystać, gdy błękitne niebo i słońce ...

Czytaj całość »

Mały, ale wariat – czyli wulkan Taal na Filipinach

Vulcan Taal Philippines

  Po dwóch tygodniach depresji tropikalnej, która nas tylko zamknęła w czterech ścianach, a wielu ludzi owych czterech ścian pozbawiła, ogromnie tęskniłyśmy za słońcem. Obiecywana przez meteorologów zmiana miała już przyjść kilka dni temu, tymczasem Luzon wciaż był zalewany wodą i szarpany porwistym wiatrem. Wreszcie, któregoś ranka, podskoczyłam do góry z radości. Nie padało! Faktycznie, deszcz zniknął, ale też słońca jeszcze nie było. To tu, to tam, przez warstwę chmur próbowało przebić się błękitne oko nieba i to już wystarczyło, ...

Czytaj całość »

Religie

Pawcar Rami by David Dias Arcos.

Sylwester 2018, Tagatay, Filipiny – Gaju kochana – zapytałam wieczorem, porządkując porozrzucane zabawą rzeczy – Potrafisz mi powiedzieć, jakie religie poznałyśmy w podróży? – Religie? – uniosła brwi malutka – nooo… Buddystów znam… – Brawo córeczko. A pamiętasz, jak modlą się buddyści?.. – No tak! Medytują! Tak jak my medytowałyśmy w klasztorze!(klik) W Tajlandii! – Brawo. Jaką jeszcze inną religię znasz? – ciągnęłam temat niby od niechcenia. W końcu odwiedziłysmy tyle krajów, spotkałyśmy tyle różnych ludzi różnych i różnych religii. ...

Czytaj całość »

Jeśli chcesz czytać blog od początku – zacznij tu

Gaja w samolocie

Blog powstał dopiero 26 października 2016 roku, prawie półtora roku od wyruszenia w podróż, na prośby (i urocze groźby) moich przyjaciół. Pierwsze wpisy powstawały na najtańszym, chińskim tablecie, który zdołałam kupić na wiejskim targu. Pisałam nad ranem, kiedy Gaja spała jeszcze, a chłód poranku i smak rozpuszczalnej kawy porządkował myśli w mojej głowie. Siadywałam wówczas na ziemi, pod domem byłych hostów, którzy wciąż użyczali mi  internetu. Gajusię, a w zasadzie namiot, w którym spała miałam w zasięgu wzroku, palmy dawały ...

Czytaj całość »