Home / Polecam / „Nomadzi – życie w drodze” – jak zostać cyfrowym nomadą?

„Nomadzi – życie w drodze” – jak zostać cyfrowym nomadą?

Ta rozmowa miała miejsce w innym świecie. Świecie, w którym świeciło słońce, a ja nie miałam oporów, by przytulać ludzi. Mieszkałyśmy wówczas w jednej z lankijskich wiosek, w eleganckim domu hosta, właściciela jednej z licznych agencji turystycznych działających na wyspie.

Wtedy właśnie odebrałam telefon od Zuzy.

– Cześć – usłyszałam w słuchawce ciepły głos – Cieszę się, że wreszcie udało nam się złapać. Powiedz Asia, gdzie teraz jesteście?

– Na Sri Lance! Uciekłyśmy od zimy w Centralnej Azji prosto w objęcia turkusów i zieleni! Jesteśmy wśród błękitów, pięknego morza i śpiewu ptaków. Tylko ten smród palonych śmieci… Zaczekaj! – rzuciłam się do otwartych okien. Do pokoju wkradały się właśnie pierwsze smużki żółtawego, gryzącego w płuca dymu, który powoli zaścielał okolicę. Było późne popołudnie, pora palenia śmieci.

 

Sri Lanka herbaciane pola

Sri Lanka zielona, słoneczna, przepiękna!

 

– Mamo, mamo – drzwi do pokoju otworzyły się gwałtownie – popatrz jakiego żółwika ulepiłam! – na otwartej rączce, małej rączce faktycznie pysznił się kolorowy  żółw. Gaj popatrzył na mnie z dumą, po czym wbił zęby w trzymane w drugiej ręce mango. Pomarańczowy sok spłynął po jej opalonej dłoni, znacząc biały materiał nierównym wzorem.

– O nie!.. – jęknęłam w duchu. To była nasza jedyna „reprezentacyjna” sukienka, zachowana na ważne okazje. Wszystkie inne ciuszki nosiły na sobie ślady wielu przygód oraz kulinarnych odkryć, co zupełnie mnie nie ruszało. Tą jednak kieckę zdeterminowana byłam oszczędzać.

– Poplamiłaś sukieneczkę kochana. Weź proszę mydełko, potrzyj i odłóż na trzy minutki. I przebierz się w coś innego, dobrze?

– A mogę czekoladę? – zapytał Gaj, łakomie łypiąc na leżącą na stole tabliczkę.

– Możesz, ale zjedz jeszcze banana, a czekoladą podziel się z Salumi – zakomenderowałam, po czym usiadłam na materacu, przyłożyłam telefon do ucha i zatopiłam się w rozmowie.

 

Gaja i Salumi

Gaja i Salumi – kumpele dwie.

Takich rozmów Zuza przeprowadziła jeszcze osiem. Z niektórymi, mieszkającymi w Europie bohaterami spotykała się osobiście, z niektórymi – będącymi gdzieś w świecie – przez telefon. Z tych spotkań powstało dziewięć interesujących, choć zupełnie różnych historii, których wspólnym mianownikiem jest ciekawość świata i potrzeba życia w drodze.

Książkę Zuzy czyta się lekko i przyjemnie. Prezentowane historie wciągają, uczą, bawią i inspirują, a kolorowe zdjęcia przenoszą w inne zakątki świata. Do tego każdy z rozdziałów kończy się poradami, które odpowiadają na pytanie „jak zostać nomadą”. Jest to szczególnie cenny dodatek do książki, ponieważ porady dają pojęcie, jak kierować życiem i czego poszukiwać, by nasz sen o byciu nomadem się ziścił. Bezsprzeczną wartością książki jest fakt, że każdy z bohaterów to osoba z krwi i kości, żyjąca tu i teraz, którą bez problemu można odnaleźć w czyluściach Internetu, napisać do niej, podzielić się wątpliwościami, zapytać o radę. Takie rozmowy są szczególnie motywujące – łapmy więc te kontakty i otoczmy się ludźmi, którzy będą nas inspirować i dawać nam siłę.

 

Nomadzi - życie w drodze

„Nomadzi – życie w drodze”

 

Poznajcie więc siedmioosobową rodzinę Mitali, Tomka i Asię – prawników, Kasię i Kubę – freelancerów z „Podroży Odbytej”, Helenę – nauczycielkę jogi, Anię Alboth – dziennikarkę i aktywistkę, Agatę i Esia – digitalistów, Olgę – samodzielną mamę i psycholożkę oraz  Margę – nauczycielkę języka hiszpańskiego.

 

Nomadzi - życie w drodze

„Nomadzi – życie w drodze”

 

Każda z tych opowieści to historia życia człowieka, jego dylematów, potrzeb, poszukiwań rozwiązań. To historia błędów, potknięć, odkrywania własnej drogi, często kosztem pójścia pod prąd i narażenia się na krytykę. Każdy z bohaterów jest jak drzwi, za którymi rozciąga się inny wymiar – myślenia, czucia i postrzegania.

 

Nomadzi - życie w drodze

„Nomadzi – życie w drodze”

 

Książka wciąga i uczy, że to co czujemy, co jest w nas – jest ważne. Dostrzeżmy nasze potrzeby, zatrzymajmy się przy nich – i – wzorem bohaterów – spróbujmy je zrealizować. Życie jest krótkie i jest tylko jedno. Jeśli spróbujemy sięgnąć po nasze marzenia – jakiekolwiek one nie są – ryzykujemy tylko tym, że się uda. Jeśli nie spróbujemy – nie uda się na pewno.

 

Nomadzi - życie w drodze

„Nomadzi – życie w drodze”

Dlatego ta książka – choć same jesteśmy bohaterkami jednego z rozdziałów – jest dla mnie olbrzymią inspiracją, szczególnie teraz, w czasach pandemii, gdy świat się zatrzymał, a nasze życie stało się pełne zrozumiałych (a czasem nie) zakazów. Zabrano nam wiele, ale nie zabrano nam marzeń.

Inspirujmy się więc, marzmy i pamiętajmy, że wszystko przemija, nawet najdłuższa żmija. Któregoś dnia epidemia się skończy i przyjdzie czas na spełnienie naszych snów.

A może uda się je zrealizować wcześniej?

Kto wie?

 

Nomadzi - życie w drodze Zuza Bukłaha

„Nomadzi – życie w drodze” Zuzanna Bukłaha

***

Postaw mi kawę na buycoffee.to

 

5 1 vote
Article Rating
Subscribe
Powiadom o
guest

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.

14 komentarzy
Newest
Oldest Most Voted
Inline Feedbacks
View all comments
Anna
Anna
3 lat temu

Czy chciałaby Pani, aby Gaja w dorosłym życiu powtórzyła Pani drogę i wyjechała w kilkuletnią podróż po świecie?

Tomek
Tomek
3 lat temu

Gdyby zapytać wielu rodziców, zwłaszcza takich którzy poznali smak podróży i prostego życia, o czym marzą dla swoich dzieci, pewnie niejednokrotnie usłyszelibyśmy odpowiedź, że marzą, by były szczęśliwe, bynajmniej ja mam takie marzenie względem swojego syna. I o pogoni za szczęściem czy poszukiwaniu szczęścia powstało wiele filmów, książek, blogów, vlogów, a nawet programów telewizyjnych, czy jest więc taki ujednolicony przewodnik, jak być szczęśliwym? Pytanie więc do Ciebie, ponieważ Wasza podróż zagłębiała się w życia ludzi bądź społeczności, którzy lub które nierzadko nie opływały w luksusy, zresztą wszyscy wiemy że pieniądze szczęścia nie dają, ale wszędzie spotykałaś pięknych i szczęśliwych ludzi, mimo przeciwności i dramatów. Gdybyś miała więc kiedyś pisząc swoisty poradnik, lub choć w liście zawrzeć krótki poradnik dla Gai, Twoich widzów, czytelników itp, gdybyś w 10 punktach miała zawrzeć prawdę o tym co daje szczęście, jak żyć by być szczęśliwym, co zrobić lub czego nie robić, takie kompedium oparte po trosze na twoich doświadczeniach, a po trosze na doświadczeniach tych wszystkich ludzi których spotkaliście, co znalazłoby się na tej liście?

Marcin
Marcin
3 lat temu

Jest takie pytanie, które sam sobie czasem bardzo cichutko zadaję i z ostrożnością szukam odpowiedzi. Może Ci się nada?
Czy Duża myśli czasem, co będzie za ostatnią górą i za ostatnią plażą? Czy czegoś się tam spodziewa, albo chciała by, żeby coś tam było?

Joanna
Joanna
3 lat temu

Sytuacja, w której największy podziw/zachwyt/radość/ wdzięczność wzbudziły w Tobie, Asiu, Gaje – ta nasza wspólna planeta-dom i Twój mały cud, z którym wyruszyłaś w drogę?
Nasuwa mi się jeszcze jedno w związku z powyższym. 🙂
Gdzie Gajka postawiła swoje pierwsze kroki? Jakie okoliczności przyrody, ludzie, emocje towarzyszyły tej chwili?

Monika
Monika
3 lat temu

Który kraj wybrałabyś za drugą ojczyznę i wyobrażasz sobie tam zamieszkanie.Dlaczego ten właśnie kraj? Co w nim jest takiego szczególnego?

Daria
Daria
3 lat temu

Gdzie, w którym kraju, miejscu traktowano najcieplej czy też najoczywiściej, Twoją podróż z córką jako sposób na wędrówkę przez życie?

JUREK
JUREK
3 lat temu

Czego nauczyła Cię Ireee , i dlaczego nigdy nie piszesz nam jak to się w sumie zakonczyło to….. nie chcę tego dosadnie nazwać

Noemisis
Noemisis
3 lat temu

Gdyby Gaja miała zapamiętać tylko jedną rzecz (wspomnienie/przeżycie/człowieka) z Waszych podróży,a Ty mogłabyś wybrać którą – to co byś wybrała? 🙂

Kasia
Kasia
3 lat temu

Z kim Gaja a z kim Ty najmocniej zżyłyście się podczas podróży, że poczułyście taką więź jakbyście znały się całe życie i w jakich okolicznościach się poznałyście?

Aleksandra Gut
Aleksandra Gut
3 lat temu

Co miała Gaja w plecaku, który nosiła na plecach

Ewa
Ewa
3 lat temu

Pamiętam, że mieliście ze sobą oprócz Reniego kilka innych pluszaków. Pamiętam jeszcze takiego króliczka, chyba jeszcze z Ameryki Łacińskiej… A potem pamiętam jakąś… lamę? W jakich okolicznościach pojawiały się Wasze pluszaki, co z nimi robiliście po drodze – bo chyba nie wieźliście ich ze sobą wszystkich, prawda? 😉

Andrzej
Andrzej
3 lat temu

W jakich okolicznościach wypadł Gajce pierwszy ząb??? ;D

Agata
Agata
3 lat temu

Jakie plany na przyszłość? Ja wiem, że koronkowa rzeczywistość mocno ogranicza, ale marzenia są darmowe i dzięki nim teraźniejszość ciut znośniejsza. A dzięki Wam sama mam więcej odwagi by marzenia realizować!

Kasia
Kasia
3 lat temu

Czytam książkę, podziwiam i trzymam kciuki ?

x

Check Also

Znalazłam kota

Kot znajda czyli cena wygody.

Siedział na drodze. W zasadzie nie była to droga, ale szeroka ścieżka biegnąca przez pola, ...