To Boże Narodzenie pozostawiło mnie w głębokim szoku. Myślę, że już zawsze będę je wspominać, jako te najdziwaczniejsze i najbardziej zaskakujące w życiu. Po pierwsze, na kolację wigilijną zaprosiła nas Sąsiadeczka. Bardzo się z tego ucieszyłam, bo rodzina Sąsiadki Od Motoru to rodzina lokalna, meksykańska, żyjąca tak jak tutejsi ludzie. – Znakomita okazja, by zobaczyć, jak taka rodzina świętuje – pomyślałam Gaja także się ucieszyła, bo w tej rodzinie są dwie dziewczynki, które zna i lubi. ...
Czytaj całość »Yearly Archives: 2022
Live z Meksyku 43 czyli dlaczego nie zamieniłabym naszej mieszkalnej kuchni na apartament przy morzu
Na live, w którym opowiadam, dlaczego za skarby świata NIE zamieniłabym naszej mieszkalnej kuchni na apartament z basenem tuż przy morzu – zapraszam! Ps. Tutaj ważny link do tekstu o którym mówię na live – czyli JAK ROZPOZNAĆ TONĄCEGO CZŁOWIEKA(klik!) Wirtualna Kawiarnia, czyli miejsce gdzie nam lub innym twórcom można postawić pyszną kawkę: buycoffee.to/somosdos Nasz Patronite niezmiennie tutaj – rzuccie okiem, o co w nim chodzi: https://patronite.pl/SomosDos
Czytaj całość »Live z Meksyku 42- o chorobie Gai, kupnie motoru i szkole pod palmami
To nie był łatwy tydzień. Niby mieszkamy w jednym miejscu, a co rusz dopadają nas przeróżne przygody. Zeszły tydzień to głównie akcja ze skorpionem, który pogryzł Gaję (Jak to się stało i co wtedy zrobiłam, możecie przeczytać w tekscie: „Atak skorpiona czyli o tym, jak Gaja otarła się o śmierć”(klik)) oraz kupno motoru, a także próba uniknięcia niebezpieczeństw z tym związanych (cała wiedza będzie wkrótce na blogu w postaci poradnikowego tekstu). Ten tydzień – to choroba Gai. Najpierw zachorował sąsiad, ...
Czytaj całość »Atak skorpiona czyli o tym jak Gaja otarła się o śmierć
„Atak skorpiona czyli o tym jak Gaja otarła się o śmierć” – pojechałam klikbajtowo, ale serio, był moment, że życie stanęło nam przed oczami – a Gai na pewno. Z książek podróżniczych wynikało, że jad skorpiona może zabić. Widzieliśmy na własne oczy, jak zareagował na ugryzienie skorpiona nasz były sąsiad, dwudziestokikuletni, zdrowy jak byk surfer. Skończył w szpitalu, dar od losu, że nie na intensywnej terapii. Gdy więc Gaję ugryzł skorpion… ...
Czytaj całość »Live z Meksyku 41 – chwile grozy, czyli atak pod moskitierą
„(…) Lampka się świeciła, ale co z tego! W szale paniki, trzęsącymi się rękami nie mogłam odnaleźć swoich okularów, a bez nich przecież jestem ślepa jak kret! Gaja musiała działać, bez względu na to, jak bardzo ją bolało! I działała! Trzymając się za rękę, zanosząc się płaczem, przepatrywała pościel za intruzem, a ja macałam za okularami. -AAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAA – usłyszałam znowu wrzask Gai. W jej głosie było tyle zgrozy, że aż zmartwiałam. – Jezu, co? CO??? Mów jak najszybciej! – SKOOOOOOOOOOORPIOOOOOOOOOOON!!! ...
Czytaj całość »Live z Meksyku – parę słów o 6-letniej podróży samotnej mamy i córki przez świat i życie
Pozwolę sobie zostawić link do Patronite (klik) gdzie można otoczyć nas małą, acz stabilną opieką, oraz także link do Wirtualnej Kawiarni, gdzie z radością damy się Wam zaprosić na kawę! Ps. Serdecznie zapraszam Was na nasz nowy fanpage, gdzie – po zamknięciu starego – staram się odbudować to fantastyczne grono ludzi, które nas tam kiedyś otaczało, oraz do zapisania się na blogowy newsletter – bo blog (mam nadzieję) będzie trwał, a jak widać na naszym przykładzie – social ...
Czytaj całość »Live z Meksyku 39 – o sąsiedzie, który zmienił zdanie, niebezpieczeństwach związanych z kupnem motoru oraz o tym, jak bronić się przed komarami w tropikach
Kochani, ten live będzie o sąsiedzie, który zmienił zdanie, niebezpieczeństwach związanych z kupnem motoru oraz o tym, jak bronić się przed komarami w tropikach. Jak pamiętacie, filarem naszego powrotu do Meksyku były dwie rzeczy: mieszkanie u Joli i internet od Sąsiada. Wszystko było dogadane już w zeszłym roku szkolnym. Sąsiad wiedział, że wracamy i obiecał internet, Jola natomiast obiecała nam nasza kuchnię. Wiadomo jednakże, że życie idzie do przodu i sytuacje się zmieniają. Będąc z Jolą w kontakcie, końcem września ...
Czytaj całość »Live z Meksyku 38
Live z Holandii czyli dlaczego gdy myślę o Meksyku, to moje emocje wyglądają jak linia prosta w EKG?
Dlaczego gdy myślę o Meksyku, to moje emocje wyglądają jak linia prosta w EKG? Dlaczego wciąż tkwimy pod Utrechtem, zamiast żyć w naszym pokoiku w Puerto? Jaki skończyły się moje telefony do call center linii lotniczej, w której kupiłam bilety? I dlaczego od kilku miesięcy powtarzam „badajcie się dziewczyny, róbcie co rok pełny przegląd ginekologiczny i USG piesi, a jak jesteście w grupie ryzyka, to częściej”? Pierwszy od bardzo dawno live, prosto z deszczowej Holandii. Zapraszam! Naszą działalność objąć można ...
Czytaj całość »Literka C
Znajomy nasz serdeczny przywiózł nam dyski zdeponowane w Malezji lat temu pięć. Patrzę na nie, śmieję się i wzruszam na przemian. Tyle materiałów, które nigdy nie ujrzały światła dziennego, tyle wspomnień, które już zaczęły się zacierać w naszych głowach, a tu taka niespodzianka, taki cud – przed nami nasz mały, intymny zapis podróży… Ot, na przykład ten filmik. Przed Wami „Literka C”, czyli moment doskonale pokazujący charakter naszej drogi, gdy to zmachane wędrowaniem po gorącym Meksyku wlazłyśmy do literki C, ...
Czytaj całość »