Poprzedni wpis kryje się tu. Gdy wysiadłyśmy z samochodu, moją uwagę zwróciła grupa ludzi. Wciąż odświętnie ubrane dzieci i normalnie już ubrani mężczyźni stali, przyglądając się czemuś z uwagą. – Ainu, co się tam dzieje? – zapytałam wciąż głodna na nowości. – Nie wiem – odpowiedziała Ainu – chodźmy zobaczyć. – Mamo! Mamo! Ja nie chcę! Mogę iść do domu i się pobawić? Proooooszę?..- Gaj zrobił oczy kota ze Shrecka. No jasne, że zabawki Baseita były bardziej interesujące niż ...
Czytaj całość »Eidul Adha
Poprzednia część opowieści ukryta jest tu. – Asia, jeśli Ty jesteś zainteresowana islamem, to może chciałabyś zobaczyć, jak się żyje u muzułmanów na wiosce? Jutro jedziemy odwiedzić naszą babcię, ona mieszka nad samym brzegiem morza w bardzo zwykłym i nieturystycznym miejscu. Jedziecie z nami? Wioska? Nieturystyczna? Brzeg morza? Zaświeciły mi się oczy. – A gdzie dokładnie babcia mieszka? – W Kuala Kurau. Koło Penang. „Niespodziewana propozycja podróży jest jak zaproszenie przez Boga do tańca” – zadzwięczało mi w ...
Czytaj całość »Ainu
Długie weekendy nie sa niczym dobrym dla podróżujących. Ciekawe i mniej ciekawe miejsca sa zapchane odwiedzającymi, w hostelach brakuje miejsc, a ceny sięgają zenitu. Gdy więc dowiedziałam się, że mam przed sobą malajske 4 dni wolnego, postanowiłam przeczekać je bezpiecznie w Kuala u Macieja. Macieja we własnej osobie wiekszość czasu nie było, jako że pełniąc obowiązki Charge de Affairs był zasypany pracą. Gaj korzystając z wygodnego łóżka sypiał więc do południa, a ja nadrabiałam internetowe sprawy. I gdy tak, dokładnie w ...
Czytaj całość »Your name
What is your name? (Jak masz na imię?)– pyta Gajkę najstarsza na placu zabaw dziewczynka. – Gaja – odpowiada Gaja. – Gaja?.. – brwi nastolatki podjeżdżają do góry w wielkim zdziwieniu. – Yes, Gaja. – odpowiada niezbita z tropu Gaja. – You know.. Your full name?.. (Ale wiesz.. Twoje pełne imię?..)– drąży zdeterminowana dziewczyna. – G-a-j-a! – Gaja??? – twarz nastolatki jest jednym wielkim niedowierzaniem – But.. Your name?.. You understand?.. YOUR NAME??? (Ale.. Twoje imię? Rozumiesz? TWOJE IMIĘ???)– ...
Czytaj całość »Kuala Lumpur. W Grocers’Inn.
Kuala Lumpur. Dzikie, drapieżne, hałaśliwe. Pełne form kanciastych, smukłych i obłych, pnących się dziko do nieba. Miasto Dwóch Wież i ulubionego gajowego Lizaka. Przyprawiające o zawrót głowy, zapierające dech w piersi, wysterczające 40, 60, 100 ma pięterami w górę, oszałamiające namacalnymi wytworami fantazji szalonych architektów. Kuala. Dynamiczne miasto ekspansywnych struktur, pochłaniające bezlitośnie ludzkie mrówki, zalane kanałami rwących dróg, podgryzane spleśniałą wilgocią monsunu i błyszczące ekskluzywnością światowych marek. Miejsce – dżungla. Nie lubie dużych miast. Dlaczego wiec w Kuala czuję się tak ...
Czytaj całość »Jeśli chcesz czytać blog od początku – zacznij tu
Blog powstał dopiero 26 października 2016 roku, prawie półtora roku od wyruszenia w podróż, na prośby (i urocze groźby) moich przyjaciół. Pierwsze wpisy powstawały na najtańszym, chińskim tablecie, który zdołałam kupić na wiejskim targu. Pisałam nad ranem, kiedy Gaja spała jeszcze, a chłód poranku i smak rozpuszczalnej kawy porządkował myśli w mojej głowie. Siadywałam wówczas na ziemi, pod domem byłych hostów, którzy wciąż użyczali mi internetu. Gajusię, a w zasadzie namiot, w którym spała miałam w zasięgu wzroku, palmy dawały ...
Czytaj całość »