Przyznam, że gdy wyłączyłam live i spróbowałam go zapisać, mróz przeszedł mi po plecach. – O nie… – jęknęłam – Taki fajny live! Tyle się działo tutaj! I stragany, i spacer, i tyle życia wokół! Wszystko w piach! Przecież to jest nie do powtórzenia! Nie chciało być inaczej. Pomimo mego zaklinania rzeczywistości, zapisany w pamięci telefonu film wyrzucał błąd. – Od początku było coś nie tak z tym livem – narzekałam, a Gaj spoglądał mi przez ramię ...
Czytaj całość »Yearly Archives: 2021
Live z Meksyku 19 czyli o zagrożonych żółwiach morskich, zbieraniu jaj i wypuszczaniu małych żółwi do oceanu
Kilka dni temu poszłyśmy z Gajuszką na Plażę Bacocho. Celowałyśmy w zachód słońca, by nacieszyć oczy szeroką plażą i niczym nieograniczonym horyzontem, wypełnionym szumiącym oceanem. Ku naszemu zdziwieniu, w jednym miejscu na plaży kłębiło się mnóstwo ludzi. Część stała w kolejkach, część czemuś się przyglądała, a wszystko wyglądało bardzo, ale to bardzo intrygująco. Okazało się, że wszyscy ci ludzie przyszli wypuścić żółwiki, które właśnie się wylęgły do oceanu. Widowisko było przednie i wzruszające jednocześnie, a wolontariusze ...
Czytaj całość »Live z Meksyku 18 czyli Playa Carrizalillo, mieszkanie i pidżamada
Kochani, dziś live z przepięknego miejsca, absolutnie ulubionego w Puerto Escondido – z nad plaży Carnizzarillo. Opowiadać o ostatnim tygodniu będę z Sekretnych Schodów, które niespodziewanie odkryłyśmy z Gajką, buszując po okolicy. Widok stamtąd nieziemski, bo i miejsce nieziemskie. Zaglądnijcie koniecznie na live, ucieszcie oczy! A my niespodziewanie mamy mieszkanko! To był faktycznie niespodziewany zwrot akcji! Dostałyśmy miejsce, które może nie jest doskonałe, ale ma wszystko, czego nam do szczęścia potrzeba – przyzwoity pokoik z mini kuchenką i lodówką, duże, ...
Czytaj całość »Dar od losu, czyli o tym, jak wreszcie znalazłyśmy mieszkanie w Meksyku
Kochani, znalazłyśmy mieszkanie w Meksyku, w naszym Escondido, tuż obok szkoły! Udało się, choć pomógł (jak często) przypadek. Wspominałam Wam o mojej taktyce poszukiwania mieszkania – zupełnie innej, niż w Polsce. Otóż po prostu jeździłam po ulicach dzielnicy, w której jest szkoła i zaczepiałam mieszkających tam ludzi. W tropikach jest tak, że życie prowadzi się na ulicy – funkcjonują tu przydomowe sklepiczki, warsztaty, kręcą się mieszkańcy, biegają dzieci. Więc jechałam ulica za ulicą i zaczepiałam każdego dorosłego, pytając się, kto ...
Czytaj całość »Live z Meksyku 17 – czyli wioska kobiet, awantura i oszczędzanie prądu
Dziś zabiorę Was w jedno z moich ulubionych miejsc w mojej okolicy, które się nazywa Mirador de las Tortugas – miejce w którym można oglądać zachód słońca – wystarczy zejść na dół, na cypelek, usiąść na piaseczku, bądź na samych skałach i zapatrzyć się w dal… Może kiedyś zrobimy sobie takie wspólne oglądanie zachodu słońca live – tyle, że byłoby to o 1 am polskiego czasu – co Wy na to? Dziś sporo o siostrzeństwie. O wsparciu. O nas, ...
Czytaj całość »Live z Meksyku 16 – ocean, wieloryby i perypetie mieszkaniowe
Zapraszam serdecznie na kolejny live z Meksyku – czyli ocean, wieloryby i perypetie mieszkaniowe! Dziś opowiem Wam, skąd we mnie wziął się lęk przed oceanem, jak wygląda nasz codzienny rozkład dnia i czy – co wygląda na oczywiste szaleństwo – faktycznie można zobaczyć wieloryba z balkonu. Pokażę Wam także przepiękny ocean, na który spoglądamy każdego dnia, wytłumaczę, gdzie śmigają widoczne na nim łódki, oraz opowiem o naszych perypetiach mieszkaniowych i niestety ściągnę Was na ziemię, przeliczając ceny wynajmu w Puerto ...
Czytaj całość »Live z Meksyku 15 czyli pożar wysypiska śmieci oraz oszustwo większe i mniejsze
Nasz tydzień był napakowany różnymi wydarzeniami, bardziej lub kompletnie niespodziewanymi. Dziś więc będzie szerzej o tym, o czym wspominałam na szybko w relacjach – o podpaleniu (lub samozapaleniu) wysypiska śmieci, które płonąc zasnuło całe miasteczko chmurą gryzącego, toksycznego dymu. Ja – będąc przekonaną, że to sprawa lokalna, a dym pochodzi bądź z ogródka sąsiadów, bądź z pożaru któregoś z budynków, wysłałam Gaję do szkoły, sądząc, że w sąsiedniej dzielnicy problemu już nie będzie. O tym, że to ...
Czytaj całość »Live z Meksyku 14, czyli dlaczego zamieszkałyśmy w Puerto Escondido
Przedziwne, jakimi ścieżkami chadzają live’y. W zamyśle chciałam Wam opowiedzieć o naszej drodze do Meksyku, dwóch tygodniach w Holandii, spotkaniu kobiety – pilotki, która prowadziła nasz samolot, o 8 godzinach drogi do Oaxaca, a potem kolejnych 8 godzinach po poskręcanej jak jelito cienkie drodze do Puerto Escondido… Taki miałam plan, a opowieść zaprowadziła mnie zupełnie gdzie indziej. Posłuchajcie więc o rozwoju językowym Gajki, zobaczcie, jaki widok mamy z tarasu dachowego, cofnijcie się ze mną o 5 lat i ...
Czytaj całość »Podatek od marzeń
Spaceruję po Gdańsku. Piękny jest, urokliwe jest zresztą całe Trójmiasto. Łączy to co kocham – góry i morze. Nie ma smogu, wszędzie zielono, lasy przeplatają się ze skwerkami, a na skwerach rosną wielkie drzewa. Chodzę uliczkami Starego Miasta. Jest wieczór, budynki spowijają półcienie, snuje się aura tajemniczości. Skądś dobiega mnie muzyka, stara przedwojenna piosenka, klasyk. Wciągam mocno powietrze. Ileż historii kryją te mury, strzeliste kamienice, zdobione fasady. Ileż ludzi przewinęło się przez te bramy, wyglądało tymi oknami, chodziło ...
Czytaj całość »Live z lasu 13 – ostatni z wakacyjnego cyklu
Kochani, zapraszam Was na live z mojego ulubionego lasku, który jest niedaleko domu. To ostatni live z cyklu wakacyjnych, w jesiennym już nastroju, w których opowiem Wam o tym moim ulubionym miejscu, a także podzielę się moimi przebojami szpitalnymi i tym, co potem nastąpiło… Niezmiennie zapraszam do Wirtualnej Kawiarni, gdzie można nam postawić małą lub większą kawkę, którą z radością z Wami wypijemy.
Czytaj całość »