Home / AZJA / Indonesia / Salak

Salak

Obudziło mnie wściekłe pianie koguta i dobiegające zza ściany głosy.

– Która może być godzina? – pomyślałam.

Ostre, słoneczne światło laserowymi smugami rozcinało mrok pokoju, bezpardonowo przeciskając się przez szpary w okiennicach. Gaja spała obok, przyrzucona śpiworkiem. Było ciut po siódmej.

– Selamat tingal! (Dzień dobry!) – przywitałam sie ze wszystkimi, wychodząc z ciemnego pokoiku.

– Selamat tingal! – odpowiedział chór głosów. Było ciut po siódmej. Mega i mąż Juni przygotowywali sie juz do wyjścia, Juni ogarniała Zeyhana, dwuletniego, zawsze uśmięchniętego chłopca, babcia gotowała na ogniu.

– Makan, makan! (Jedź, jedź!) – zachęciła międzynarodowym gestem. Na stole już stał ryż i resztki z wczorajszej uczty. Ze zdziwieniem skonstatowałam, że składowane były w kuchennej, przeszklonej szafce, a nie w lodówce, którą akurat ta rodzina dysponowała. W lodówce stało tylko moje mleko do kawy i kilka mrożonych bananów, które sprzedawała Juli, dorabiając do mężowskiej pensji.

Ale na makan było jeszcze za wcześnie. Nalałam sobie wody do tutejszej kawy w proszku, przeprosiłam i wróciłam do pokoju. Gaja jeszcze spała, można było trochę popisać.

Z pokoju po raz drugi wyszłyśmy po dziesiątej. Gaj co prawda obudził się wcześniej, ale najpierw się musiałyśmy się poprzytulać, potem poczytałyśmy „Luboluda”, który – jako ulubiona książka Gajenki znów wrócił na wokandę, potem znowu poprzytulać, a potem juz nie dało się zostać w łóżku, bo drzwi do naszego pokoju otworzyły się same..

 

pintu jae children in the morning

– Czy Gaja już wstała – pytały dzieci – Czy może pobawić się z nami? Pintu Langit Jae, Sumatra, Indonesia

 

Dzieci były bardziej niż zniecierpliwione. Niektóre były już w domu u Mega przed ósmą. A tu tyle im przyszło czekać na księżniczkę, co to obudzić się nie chciała. Nic dziwnego więc, że przejęły sprawy w swoje ręce. Choć to też był jednak znak, że prywatność w Indonezji ma także inny wymiar.

Tak czy inaczej – Gaj, nieco potargany pobiegł do dzieci, a ja skonstatowałam, że w domu została tylko Mega.

 

 

– Nie idziesz do pracy? – zapytałam z głupia frant. Mega była zoologiem, natomiast zaczepiła sie w aprtece.

– Idę, idę tylko później. Jeszcze muszę nazbierać salaku. Możesz mi pomóc?

Nie miałam pojęcia, co to jest salak, ale cokolwiek to było, brzmiało interesująco. Dopiłam więc szybkim haustem resztkę kawy i odrzekłam:

– Jasne. Chodźmy.

 

W drodze do dżungli. Mały, lokalny meczet – wyłącznie dla mężczyzn. Pintu Langit Jae, Sumatra, Indonezja 

 

 

Salak okazał się być kolczastym owocem o sercowatym kształcie, pokrytym skorupką przypominającą łuski węża. Widywałam go już marketach. Nigdy go jednak nie kupowałam, a juz zupełnie nie miałam pojęcia, jak rośnie. No to  się dowiedziałam.

Dróżką, która coraz bardziej się zwężała najpierw weszłyśmy w dżunglę, a po chwili byliśmy już wśród niskich batang salak, czyli salakowych palm. Owoce rosły w grupie, tuż u podnóża pnia. Dziewczyny wydłubywały co większe maczetami.

 

picking up salak sumatra indonesia

W drodze po salak. Pintu Langit Jae, Sumatra, Indonesia.

picking up salak sumatra indonesia village

Zbieramy salak. Pintu Langit Jae, Sumatra, Indonesia.

salak fruits and salak tree sumatra indonesia

Salak rośnie w kępie na palmie salakowej, tuż u jej podnóża. Pintu Langit Jae, Sumatra, Indonesia– Asia, chcesz spróbować?..

– Jasne! – odrzekłam zgodnie z prawdą. Salak miał słodko-orzeźwiający smak.

– Smakuje Ci? – zapytała Mega

– Jasne! – powtórzyłam. Salak był przepyszny.

– No to zbieraj! – nakazała Mega, wkładając mi maczetę do ręki.

 

pick up salak sumatra indonesia

Maczetą wydłubywałam dojrzałe owoce salaku. Pintu Langit Jae, Sumatra, Indonesia.

 

Po dłuższej chwili cała nasza trójka wracała z łowów z workiem pełnym salaka.

– To się Gaja ucieszy – pomyślałam – o ile jej ten salak posmakuje, tak jak i mnie – uśmiechnęłam się w  duchu..

 

***

 

Post scriptum

Więcej o „Luboludzie”, ulubionej książce Gajki możecie poczytać tutaj i tutaj..

cdn już za chwileczke.. mam nadzieje.. 🙂

 

0 0 vote
Article Rating
Subscribe
Powiadom o
guest

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.

16 komentarzy
Newest
Oldest Most Voted
Inline Feedbacks
View all comments
Anonimowo
6 lat temu

Haha, u nas na szczescie przed kogutem budza sie rajskie ptaki. Codziennie ok. 5 nad ranem. Salak? Hmm…na pewno przesmaczny, jak mogloby byc inaczej….o 10 w tych krajach to juz niemalze środek dnia! Nic dziwnego, ze dzieci zniecierpliwione

Somos dos - migawki z podróży Małej i Dużej
Reply to  Anonimowo

Jasne że tak, szczególnie jak się mieszka blisko meczetu 😉 Na szczęście budzę się na budzik, nie na muezzina 😉

Anonimowo
6 lat temu

A my sobie wlasnie jemy! Pozdrawiam!

Somos dos - migawki z podróży Małej i Dużej
Reply to  Anonimowo

Super sprawa, prawda?..

Anonimowo
6 lat temu
Reply to  Anonimowo

Somos dos – migawki z podróży Małej i Dużej Super. Pierwszy raz kupilysmy w Kambodży, ale ten indonezyjski jest fajniejszy! I Do tego czytałam, że to bomba odżywcza.

Somos dos - migawki z podróży Małej i Dużej
Reply to  Anonimowo

Karolina Jurak O, dobrze wiedzieć! Będziemy pożerac podwójnie!!!

Anonimowo
6 lat temu
Reply to  Anonimowo

Somos dos – migawki z podróży Małej i Dużej pożerajcie pożerajcie na zdrowie 😉 Cata jest zakochana w longanie i rambutanie!

Somos dos - migawki z podróży Małej i Dużej
Reply to  Anonimowo

Karolina Jurak Longan.. Muszę wygoglac.. 😉

Anonimowo
6 lat temu

Pyszne są! Prawda! 🙂

Somos dos - migawki z podróży Małej i Dużej
Reply to  Anonimowo

Dziś odkryłam, że są nie tylko białe, ale i czerwona we! Równie pyszne!

Anonimowo
6 lat temu
Reply to  Anonimowo

Ooo! Takich nie próbowałam! Może kiedyś się uda…:)

Somos dos - migawki z podróży Małej i Dużej
Reply to  Anonimowo

Bianka Madej-Maciusowicz Po konsumpcji kolejnych kilogramów uznaje, że te czerwonawe to kaprys natury. Są sporadycznie..

Anonimowo
6 lat temu

A posmakował Gajce?

Somos dos - migawki z podróży Małej i Dużej
Reply to  Anonimowo

Ha, o tym w następnym odcinku..

Paweł
Paweł
6 lat temu

Ah tak się czyta i myśli: kiedy mi będzie dane odwiedzić tamte strony… Zazdroszczę!

Kamila
Kamila
6 lat temu

Lubię czytać Twoje wpisy. Jest to miła odskocznia od etatu, miasta, po prostu pokazanie, że można żyć inaczej.

x

Check Also

baby from Indonesia

Iruka

Jej właściwe imię to Astagfiruka, ale wszyscy do niej mówią Iruka. Iruka znaczy : Niech ...